Śniadanie:
2x kawa z mlekiem, herbata z miętą, 2x bułka z serem, 2x ciastko.
Smacznie i niedrogo.Polecamy :) Od naszego hotelu w Tetuanie "Chefchawan" dojść tu można wychodząc z hotelu w lewo, po przejściu przez ulice, kawiarnia jest na prawo - na skrzyżowaniu ulic Avenue Youzset ben-Tachfine i Mahammed V.
Autobus do Chefchaouene jedzie 1 godzinę i 30 minut. Od dworca do miasta idziemy spory kawał w upalnym słońcu pod górę. Docieramy do hotelu AHLAN (nie ma go w przewodniku Pascala) niedaleko kazby na medynie. Hotel czysty, przyjemny, tani i pomalowany w klimacie miasta Szawszawan (czyli na niebiesko). Pokoje 2-3 osobowe (jeden 1-osobowy bez okna i przez to bardzo duszny raczej niezamieszkiwany). Taras z ciekawym widokiem na tłoczną ulicę, meczet, targ... Po zakwaterowaniu i wytargowaniu ceny 55Dh idziemy zwiedzać malowniczą medyne Szawszawanu.
Chodzimy labiryntem malowniczych uliczek. Wszyscy napotkani ludzie są przyjaźnie nastawieni, uśmiechają się a dzieci same nas zaczepiają. Jednak na widok aparatu fotograficznego szybko uciekają. Na obiad, przypadkiem, trafiamy do niepozornej ale bardzo przyjaznej knajpki.
Szwędając się dalej zawiłymi uliczkami docieramy do kaskad, gdzie upalne godziny mijają kobietom na wspólnych rozmowach przy praniu i czyszczeniu dywanów a dzieciom na zabawach w wodzie.
Wracamy do hotelu i odpoczywamy po długim spacerze po medynie. Wieczorem idziemy pod Kazbe na główny plac Szawszawanu na herbatke i omlet. Jedna uwaga... w restauracjach trzeba sprwadzić dokładnie ceny dań które się zamówiło bo może się okazać, że zapłaciliśmy zbyt dużo...
_______________
hotel AHLAN - 55 Dh/os
tadżin z mięsem + frytki - 30 Dh
kus kus z warzywami - 20 Dh
kus kus z mięsem i warzywami - 30 Dh
omlet z ziemniakami (hiszpańska tortilla) - 15 Dh